Pomimo mglistego czwartkowego poranka nieustraszenie wyruszyliśmy żółtym szlakiem w stronę Czarnego Stawu Gąsiennicowego. Po drodze mijaliśmy pełne spokoju i ciszy tatrzańskie lasy, w których żyją niedźwiedzie i wilki- na szczęście żadnych nie spotkaliśmy. Trasa była wymagająca, ale wspaniałe, zapierające dech w piersiach widoki rekompensowały trudy wspinaczki. Po powrocie do pensjonatu nasz gospodarz p. Andrzej Skupień, zapalony himalaista, opowiedział nam o swoich wyprawach. Końcowym akcentem dnia było wspólne kibicowanie Polakom grającym z Serbami na Mistrzostwach Świata w piłce siatkowej.